Z Góry Kuszenia przenosimy się na Górę Tabor. Tam Jezus nie walczy już z Szatanem, ale rozmawia ze swoim Ojcem. W czasie tej rozmowy (modlitwy) Jezus zmienia wygląd: „Twarz zajaśniała jak słońce, a Jego ubranie stało się jasne jak światło”. Takiego uwielbionego Jezusa Apostołowie jeszcze raz zobaczą w dniu Jego chwalebnego zmartwychwstania. Moment przemiany, który uzewnętrznił tajemnicę Nauczyciela z Nazaretu miał przygotować uczniów na nadchodzące chwile próby wiary w chwili męki i śmierci krzyżowej. Uczniowie zebrani przy Jezusie na Taborze mieli jeszcze bardziej nabrać przekonania, że Jezus to Boży Syn, a dla uwiarygodnienia tej tezy pojawiają się wielkie postaci ze Starego Testamentu – prorok Eliasz i prawodawca Mojżesz, ponadto daje się słyszeć głos Boga Ojca wydający świadectwo o Chrystusie: „Tyś jest mój Syn umiłowany”. Wydarzenie choć tajemnicze, bardzo niezrozumiałe dla Apostołów, niesie ze sobą pewne przesłanie. Czas Wielkiego Postu to czas wewnętrznej przemiany. Potrzebujemy razem z Jezusem wyjść na wysoką górę, aby w ciszy usłyszeć głos Boga Ojca i rozkoszować się chwilą przebywania w boskiej atmosferze. Pan Jezus nie skąpi nam tego przywileju. Modlitwa zmienia człowieka i pozwala doświadczyć samego Boga. Trzeba tylko wyjść na górę, tzn. zostawić to, co nas przytłacza, oderwać się od codziennych spraw i udać się w ustronne miejsce, w którym będę rozmawiać z Jezusem. Modlitwa pełna wiary uczyni cuda w naszym życiu, nasze wnętrze stanie się jasne jak światło, a i Bóg sam wyda o nas świadectwo przynależności do Bożej rodziny. Ta Ewangelia wzywa nas nie tylko do większej koncentracji na sprawach duchowych, ale pyta o rolę i jakość naszej modlitwy w naszej codzienności. Warto ćwiczyć na co dzień technikę modlitwy, bo jest to jedyny kanał komunikacji z samym Stwórcą.